Vito Bambino przygotował nowy utwór specjalnie tak, aby wymykał się wszelkiej klasyfikacji. To nic z czym kojarzymy jego twórczość i jednocześnie coś bardzo dalekiego od utworów, do jakich przyzwyczaiła nas sanah. „Mustang” to kolejna piosenka, który promuje solową płytę Vito Bambino „Pracownia”.
„Mustang” - opowieść o młodocianej sile i zapale do działań oraz skutkach ubocznych bycia niezauważonym. Nie mówię tu tylko i wyłącznie o byciu niewidzialnym w sensie fizycznym, ale przede wszystkim o naszych niewidzialnych, dla drugiej osoby, potrzebach. Tych najistotniejszych i fundamentalnych. To tyczy się wszelkich relacji międzyludzkich. Dodatkowo zauważyłem, iż osoby publiczne lub po prostu rozpoznawalne, a od niedawna niestety do tego, że grona muszę siebie liczyć (czy mi to pasi czy nie…), zmierzają się z kolejną płaszczyzną błędnego spostrzegania własnej osoby. Dopisuje się nam cechy i ideologie, których najzwyczajniej na świecie nie jesteśmy w stanie dźwignąć w rzeczywistości - zwłaszcza, że sylwetek naszej osobowości istnieje tyle ilu słuchaczy, czytelników lub widzów. Zatem: Dlaczego nie widzisz MNIE!? Pragnę zaznaczyć, że jako gospodarz PRACOWNI prosiłem gości o zaufanie, szczerość wobec mnie, a przede wszystkim dobrą zabawę w moim świecie. Jest mi niezmiernie miło podzielić się z Wami naszą wspólną podróżą z Zu (sanah). W showbiznesie wiele rzeczy dzieje się tylko z powodu potrzeb, którym towarzyszą kalkulacje… raz rzadziej z potrzeb wewnętrznych bez wspomnianych podliczeń. Te pierwsze, jak może wiecie, mało mnie interesują. Wzrusza mnie fakt, iż ta cudowna kobieta w całym zamieszaniu wokół niej, znalazła zaufanie, czas i uśmiech dla starego kumpla. Dziękuję Zu. Brawo ty! Widzimy się.
Vito Bambino